Chłopiec walczył o życie ponad tydzień
Dwudziestodwudniowy noworodek trafił do gorzowskiego szpitala dwudziestego szóstego marca nad ranem. Był w bardzo złym stanie. Lekarze natychmiast zajęli się chłopcem, który został poddany dokładnej diagnostyce. Mimo, że na jego ciele nie było widać żadnych obrażeń, to przeprowadzone badania wykazały poważne urazy wewnętrzne. Ponieważ maluch wymagał specjalistycznej opieki neurochirurgicznej, podjęto decyzję o przetransportowaniu noworodka do jednego z poznańskich szpitali. Chłopczyk walczył tam o życie przez ponad tydzień. Niestety, mimo starań lekarzy zmarł.
Z ogromnym smutkiem przyjąłem wiadomość z poznańskiego szpitala, że trzytygodniowe dziecko, chłopczyk którego próbowaliśmy ratować także w naszym szpitalu, nie żyje. Ta tragedia mną wstrząsnęła. Pokazała kolejny raz jak kruche jest ludzkie życie. Jak bardzo my - dorośli - powinniśmy zwracać uwagę na otaczający nas świat - świat, w którym przebywają dzieci - zbyt często po opieką nieodpowiedzialnych dorosłych. Jaką naukę powinniśmy wyciągnąć z tej tragedii - poinformował wiceprezes gorzowskiego szpitala, Robert Surowiec.
Rodzice dziecka przebywają w areszcie
Lekarze przeprowadzili także wywiad medyczny z rodzicami chłopca. Pytali ich między innymi o to, czy coś się wydarzyło i czy doszło do jakiegoś nietypowego zdarzenia. Rodzice zapewniali, że takiej sytuacji nie było. Okazało się jednak, że noworodek miał poważne obrażenia wewnętrzne głowy. Lekarze z gorzowskiej lecznicy podejrzewali, że tak rozległe obrażenia mogły powstać wskutek przemocy, dlatego o całej sytuacji zawiadomili prokuraturę. Jeszcze tego samego dnia rodzice dziecka zostali zatrzymani.
Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie złożone przez ordynatora jednego z oddziałów szpitala, dotyczące podejrzenia spowodowania obrażeń u noworodka. Policja i prokurator od razu podjęli czynności. Przesłuchano świadków oraz zabezpieczono dokumentację medyczną, co dało podstawę, żeby rodziców zatrzymać i przedstawić im zarzuty. Matka oraz ojciec usłyszeli zarzuty znęcania się nad synem i spowodowania ciężkich obrażeń ciała. Rodzice złożyli wyjaśnienia, ale nie przyznali się do zarzucanych im czynów - mówi prokurator Agnieszka Hornicka-Mielcarek, Prokurator Rejonowy w Gorzowie.
Prawdopodobnie w najbliższych dniach nastąpi formalna zmiana zarzutów wobec ojca i matki skatowanego dziecka.
Zobacz również:
Pasta jajeczna z awokado
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?