Spółka Termy Ustroń, której udziałowcem w stu procentach jest ustroński samorząd, chce w najbliższym czasie wybudować w Beskidach nowoczesny kompleks basenowy. Na początku zakładał on dużą nieckę basenu otwartego, krytą pływalnię oraz różnego rodzaju usługi turystyczne i rekreacyjne, jak choćby kręgielnię, salę do squasha czy bawialnię dla dzieci. Z niektórych funkcji trzeba będzie jednak zrezygnować. Jak mówi w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” Ireneusz Szarzec, burmistrz Ustronia, miasto chce wybudować basen w centrum miasta, przy ulicy Cieszyńskiej.
– Powołano już spółkę, która ma być odpowiedzialna za budowę basenu. Przekażemy jej aportem działki niedaleko Szkoły Podstawowej nr 2. To tam w przyszłości ma powstać miejski basen – mówi Ireneusz Szarzec.
Miasto przekaże spółce pięć działek o łącznej powierzchni około dwóch hektarów. Te działki muszą na razie wystarczyć. Okazuje się bowiem, że miastu nie udało się pozyskać niezwykle ważnej dla projektu ziemi, która jest w posiadaniu miejscowej parafii ewangelickiej. Choć pojawił się pomysł zamiany działek, to okazało się, że parafia nie jest płatnikiem podatku VAT, który i tak trzeba byłoby przy zamianie zapłacić. Nieoficjalnie mówi się o negocjacjach z radą parafialną i o potencjalnej rozbudowie projektu.
– Jesteśmy gotowi na realizację tego przedsięwzięcia. Rozpoczęcie procesu inwestycyjnego, na etapie projektowania, powinno nastąpić jeszcze w tym roku – mówi Michał Dąbrowski, prezes miejskiej spółki Termy Ustroń.
Jak tłumaczy prezes spółki Termy Ustroń, inwestycja na tych działkach, którymi dzisiaj dysponuje gmina nie jest zagrożona i została tak przemyślana, żeby ewentualnie mogła się rozwinąć na sąsiedni teren.
Spółka otrzymała już od miasta około 200 tys. złotych, które w znacznej mierze zostaną wykorzystane na zapłacenie podatku VAT za działki, które otrzyma w aporcie. Do końca roku spółka powinna otrzymać od miasta drugie tyle. W mieście pojawiają się jednak głosy wątpliwości, m.in. wśród niektórych radnych.
– W tej chwili w wieloletniej prognozie finansowej, przy zadłużeniu miasta na poziomie 54 procent, nie ma ani grosza na budowę basenu. Nowy burmistrz będzie musiał się zetknąć z tym, co z tej wieloletniej prognozy finansowej usunąć, żeby wybudować basen - mówi Stanisław Malina, radny miejski.
Michał Dąbrowski odpowiada, że inwestycja jest dobrze zaplanowana, a jej ostateczne bezpieczeństwo finansowe sprawdzi bank, który będzie ją kredytował.
– Zrealizujemy też niemal wszystkie funkcje pierwotnie przewidziane w inwestycji. Rezygnujemy jedynie z kręgielni na rzecz ścianki wspinaczkowej. Z pozyskanych analiz wynika, że kręgielnie nie są już realizowane w tego typu obiektach, zostają zastąpione atrakcjami z segmentu cross-fittowego – mówi Dąbrowski.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?