MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wieczysta Kraków awansowała do II ligi. Co dalej? Ekstraklasa za kilka lat? "Zdolności finansowe są nieograniczone"

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Wieczysta osiągnęła cel wyznaczony na ten sezon
Wieczysta osiągnęła cel wyznaczony na ten sezon Artur Bogacki
Wieczysta Kraków awansowała do piłkarskiej II ligi, w przyszłym sezonie zaprezentuje się na ogólnopolskiej arenie. W klubie, mającym dzięki sponsorowi bardzo duże możliwości finansowe, nie muszą na tym poprzestać. Czy marsz w górę zakończy się w ekstraklasie?

Wieczysta z "okręgówki" dostała się do II ligi

Kilka lat temu krakowski biznesmen Wojciech Kwiecień zaczął poważnie inwestować w klub z klasy okręgowej. Pojawili się w nim "ligowcy", ze Sławomirem Peszką na czele (teraz jest trenerem zespołu). O Wieczystej, grającej wtedy na szóstym poziomie, zrobiło się głośno w całej sportowej Polsce. Deklarowano, że osiedlowy klub zmierza do I ligi. Taki widok jest już na horyzoncie, a na razie w Wieczystej fetują awans do II ligi (trzeci poziom w kraju).

- Cieszymy się, że osiągnęliśmy cel, który nam przyświecał, a którego nie udało nam się zrealizować w poprzednim sezonie - mówi Łukasz Preiss, rzecznik prasowy Wieczystej. - Niedawna porażka z Podhalem (0:1 w minioną środę - przyp.) była bolesnym potknięciem, ale wiedzieliśmy, że mamy na tyle mocną jakościowo drużynę oraz przewagę nad rywalami, że będziemy mogli zapewnić sobie awans w następnych kolejkach.

"Galaktyczna" Wieczysta była głównym kandydatem do zwycięstwa w rozgrywkach. Skład - jak na III ligę - jest bardzo mocny, piłkarze z ekstraklasą czy nawet reprezentacją Polski w CV byli już wcześniej (ostatnio doszli m.in. Michał Pazdan i Jacek Góralski). Rok temu przekonaliśmy się jednak, że "nazwiska" same nie grają, wtedy Wieczysta na tym poziomie też była murowanym faworytem, a skończyła zmagania na 3. miejscu.

Co więcej, wyniki na początku bieżących rozgrywek były poniżej oczekiwań, za co posadą zapłacił trener Maciej Musiał. We wrześniu zastąpił go Peszko, który odmienił grę. Od tego czasu zespół zaliczył serię 22 spotkań ligowych bez porażki. Bilans 24 spotkań pod wodzą "Peszkina" w III lidze to: 20 zwycięstw, 3 remisy i 1 porażka. Efekt? Zasłużony awans.

Trener Peszko zapanował nad gwiazdami Wieczystej

Jak mówił w jednym z wywiadów kapitan drużyny Michał Pazdan, Peszko charakterem idealnie pasuje do Wieczystej i wszystko dobrze poukładał. Przede wszystkim zapanował nad tym gwiazdozbiorem, potrafił zmotywować odsyłanych na ławkę czy nawet do rezerw (co ciekawe - też już mają awans, do IV ligi) piłkarzy.

Sam zainteresowany przyznaje: - Nie jest to łatwe, bo tu jest dużo mocnych charakterów i bardzo dobrych piłkarzy. Kadra jest szeroka, niektórzy są poza pierwszym składem, ale jednak pracują na to, by tworzyć wewnątrz tę "drużynę", mimo wielu przeciwności - mówi Peszko. - Moim sukcesem na razie jest to, że jak jeden wchodzi za drugiego na boisko, to nie widać zmiany na gorsze, a czasami nawet jest lepiej.

Nie ma co ukrywać, że przy takim potencjale na drużynie jest ogromna presja. Tym większa, że rok wcześniej faworyt zawiódł, nie awansował. Jeśli Wieczysta nie wygrywa wysoko - a ostatnio ze Świdniczanką było "tylko" 1:0 - komentarze są krytyczne.

- Kibice są przyzwyczajeni do wysokich zwycięstw, ale też muszą sobie zdać sprawę, że to był mecz kluczowy w drodze po awans - ocenił trener Sławomir Peszko. - Drużyna pokazała w pierwszej połowie bardzo dobrą jakość piłkarską. W drugiej połowie było dużo nerwowości, czerwone kartki trochę pokrzyżowały plany, ale zawodnicy pokazali, że jeden za drugiego do końca walczy, nie kalkuluje. To po porażce z Podhalem (0:1 w minioną środę - przyp.) było ważne. Nie zawsze można wygrać 5:0 czy 8:0, bo to nie realne, ale takimi meczami, jak ten ostatni, też robi się awans.

Transfery Wieczystej po awansie (znów) mogą być głośne

Peszko wcześniej w mediach deklarował, że chce pozostać trenerem po awansie. Transfery piłkarzy? Na razie oczywiście cisza, bo takie tematy lubią ciszę. Patrząc na wydarzenia w poprzednich latach, można założyć, że po następnym awansie znów pojawią solidne wzmocnienia, a klub w letnim okienko namiesza na rynku transferowym.

- Na razie dużo za wcześnie na konkrety. Pozyskiwanie zawodników to proces ciągły, w zasadzie przez całe rozgrywki obserwujemy piłkarzy, robimy przymiarki. Nie wiemy też, którzy z naszych obecnych zawodników przedłużą kontrakty - mówi rzecznik Preiss.

Wiadomo, że możliwości finansowe klubu są ogromne, stać go na kontraktowanie graczy z doświadczeniem z wyższych lig. Wysokość zarobków już okazywała się solidnym argumentem w przekonaniu piłkarzy, by odeszli z mocniejszych ekip. Niektórzy pewnie mieli dylemat, czy dla samych pieniędzy iść do małego klubu z Krakowa, grającego w regionalnej lidze. Po awansie do II ligi może być łatwiej w negocjacjach. Tym bardziej, że wspięcie się drużyny w ciągu kilku lat z okręgówki na szczebel centralny (i to zgodnie z deklaracjami) czy rozwój infrastrukturalny klubu, pokazują, że nie jest to tymczasowy projekt, że ma solidne postawy i dla piłkarza może być warto, by stać się jego częścią. A za dwa lata może zagrać w ekstraklasie.

- Cały czas mi powtarza [sponsor klubu Wojciech Kwiecień]: Sławciu, ludzie się jeszcze nie spodziewają, jaką ja będę miał drużynę. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jaki to będzie zespół, jeśli uda się teraz awansować i później z II ligi do I, żeby walczyć o ekstraklasę. To naprawdę będą już potężne wzmocnienia - powiedział Peszko miesiąc temu w Kanale Sportowym.

Były piłkarz drużyny z Chałupnika: "Na drugiej lidze Wieczysta się nie zatrzyma"

Były piłkarz reprezentacji Polski Radosław Majewski, który był jednym z pierwszych znanych zawodników w Wieczystej (odszedł w lecie 2023 r.), nie ma wątpliwości, że o klubie jeszcze będzie głośno.

- Uważam, że na drugiej lidze Wieczysta się nie zatrzyma - mówi Majewski. - A jak daleko zajdzie? Na zbudowanie dobrego zespołu w wyższych ligach naprawdę potrzeba czasu, same duże pieniądze mogą nie wystarczyć. Konieczny jest odpowiedni przepływ zawodników po awansach. Zresztą przecież trochę problemów i przejść klub miał, choćby w poprzednim sezonie w trzeciej lidze, kiedy przez kontuzje czegoś zabrakło. Wtedy był stop, to wrócono ze zdwojoną siłą i teraz się udało.

Czy Wieczystą, klub - bądź co bądź - osiedlowy, można sobie wyobrażać w ekstraklasie powiedzmy za trzy lata?

- Na pewno wyobrażam sobie stadion, na którym będzie można w niej grać - uśmiecha się Majewski. - Zdolności finansowe klubu, dzięki prezesowi Kwietniowi, są nieograniczone - to chyba najlepsze określenie. Popatrzymy na budżet w trzeciej lidze, jest chyba 37 zawodników, i to jakich. Dostać się do ekstraklasy na pewno nie będzie łatwo. Uważam, że najtrudniejsze ligi do wywalczenia awansu to trzecia i pierwsza.

Dodaje: - W Polsce trzeba skończyć z przekonaniem, że w mniejszych klubach nie może być dużej piłki. Najlepszy przykład to Puszcza Niepołomice. Czemu Wieczystej nie miałoby się też udać?

Wieczysta złożyła już wniosek licencyjny na II ligę, podobnie zresztą jak w poprzednim sezonie. Klub organizacyjnie ma być przygotowany na grę na swoim stadionie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Motor Lublin przejechał się po Arce Gdynia. Cisza na trybunach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wieczysta Kraków awansowała do II ligi. Co dalej? Ekstraklasa za kilka lat? "Zdolności finansowe są nieograniczone" - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto