Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były zawodnik klubu „Orzeł Biały” uległ w czerwcu poważnemu wypadkowi. Trwa zbiórka na zakup protezy nogi dla Marka Nowaka

Paweł Kurczonek
Paweł Kurczonek
Sportowiec uległ wypadkowi, gdy jechał na motorze do domu. Kierowca busa, wyjeżdżający z ulicy podporządkowanej, wymusił pierwszeństwo. W wyniku wypadku bytomski piłkarz stracił nerkę, woreczek żółciowy oraz ok. 90 proc. wątroby. Ponadto zawodnik ma uszkodzoną śledzionę oraz jelita i żebra. Lekarze nie dawali mu wielkich szans na przeżycie.
Sportowiec uległ wypadkowi, gdy jechał na motorze do domu. Kierowca busa, wyjeżdżający z ulicy podporządkowanej, wymusił pierwszeństwo. W wyniku wypadku bytomski piłkarz stracił nerkę, woreczek żółciowy oraz ok. 90 proc. wątroby. Ponadto zawodnik ma uszkodzoną śledzionę oraz jelita i żebra. Lekarze nie dawali mu wielkich szans na przeżycie. Marek Nowak / pomagam.pl
Marek Nowak, były zawodnik piekarskiego klubu "Orzeł Biały", uległ w czerwcu koszmarnemu wypadkowi na motocyklu. Kierowca busa wymusił na nim pierwszeństwo. W wyniku wypadku sportowiec stracił prawą nogę. W sieci trwa zbiórka na protezę.

Marek Nowak, sportowiec z Bytomia, stracił nogę w wypadku – trwa zbiórka na protezę

Marek Nowak ma 31 lat, pochodzi z Bytomia. Do 2021 roku grał w piekarskim klubie sportowych „Orzeł Biały”. Piłkarz był na co dzień osobą aktywną fizycznie i zawodowo. W 2020 roku został wybrany najlepszym strzelcem XV Halowych Mistrzostw Piekar Śląskich.

- Powiedzieć, że miałem szczęście że żyję to jakby nic nie powiedzieć. Jestem ojcem dwóch wspaniałych córeczek 6 i 9 lat. Pewnego dnia oraz w konsekwencji całej mojej rodzinie zawalił się świat. 02.06.2023 uległem koszmarnemu wypadkowi komunikacyjnemu nie z mojej winy – pisze o sobie Marek Nowak [pisownia oryginalna – przyp. red.].

Sportowiec wyjaśnia, że tego dnia jechał na motorze do domu. Kierowca busa, wyjeżdżający z ulicy podporządkowanej, wymusił pierwszeństwo. W wyniku wypadku bytomski sportowiec stracił nerkę, woreczek żółciowy oraz ok. 90 proc. wątroby. Ponadto zawodnik ma uszkodzoną śledzionę oraz jelita i żebra. Lekarze nie dawali mu wielkich szans na przeżycie.

- Leżałem 2 tygodnie w śpiączce na oiomie gdzie pracowały za mnie aparatury i miałem tylko 1% przeżycia. Lekarz prowadzący przekazał mojej partnerce informację, żeby niestety szykowała się na moją smierć – dodaje Marek Nowak [pisownia oryginalna – przyp. red.].

Niestety w prawą nogę wdała się infekcja i lekarze podjęli decyzję o amputacji. Możliwe, że to właśnie zainfekowana noga obciążała pozostałe narządy. Po odjęciu kończyny, organizm sportowca zaczął się regenerować.

- Żyję i to jest najważniejsze! Teraz zaczyna się powrót do jakiegokolwiek życia. Mam wspaniałą kobietę, która jest przy mnie, dwie cudowne córeczki i muszę walczyć również dla nich. Chce wrócić do pracy, nie chcę być ciężarem dla nich – podkreśla sportowiec [pisownia oryginalna – przyp. red.].

Z tego powodu Marek Nowak zwraca się o pomoc do każdej osoby, która zechce go wesprzeć. W serwisie pomagam.pl uruchomiona została zbiórka (kliknięcie w link przeniesie do zbiórki), z której środki zostaną przeznaczone na zakup protezy nogi oraz rehabilitację. Celem jest zebranie 150 tys. złotych. Do chwili publikacji artykułu zebrano blisko 25 tys. złotych, a ta kwota stale rośnie.

- Za każdą złotówkę z całego serca dziękuje – kończy sportowiec.

Zobacz także

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto